Inne utwory od Kontra K
Opis
Miasto nie śpi – oddycha, huczy, a czasem ryczy. Nie ma tu miejsca dla przypadkowych osób, ale jest wystarczająco dużo swoich – upartych, ze zmęczonym spojrzeniem i żywymi sercami. Tych, którzy nie budują imperiów, a po prostu trzymają się prosto, nawet gdy życie rzuca im beton zamiast poduszki.
Tutaj lojalność jest cenniejsza niż waluta, a zaufanie to niemal luksus. Ale jeśli ktoś jest blisko, to do końca, bez zniżek i wyjaśnień. Pod chrzęstem latarni i szumem silników brzmi prosta prawda: nie potrzeba sześciu zer, żeby być na poziomie. Wystarczy się nie uginać.
A w każdym wersie – jakby dym z ogniska, który tli się w piersi: trochę bólu, trochę dumy i dziwny spokój wynikający z tego, że wszystko jest pod kontrolą, nawet gdy wszystko się wali. Bo tak, nawet diamenty kiedyś były łzami.
Tekst i tłumaczenie piosenki
— Jeżeli wybrany język nie jest dostępny w filmie, YouTube uruchomi istniejącą ścieżkę napisów lub autogenerację (o ile jest dostępna). Wybór może również zależeć od ustawień użytkownika.
— Jeżeli wyświetlany jest komunikat Film niedostępny, odtworzenie nagrania z tekstem piosenki możliwe jest wyłącznie po otwarciu go w serwisie YouTube.