Стрит бизнес

Wydmuchiwanie dymu tak gęstego, aby ukryć się przed wszystkim – to niemal sztuka. Świat migocze przez refleksy bransoletek, Range Roverów i niekończące się„jak podnieść fil?”, a w środku nadal kryje się zwykły facet. Żadnych pretensjonalnych haseł, tylko leniwy protest przeciwko zakazom i próba rozpuszczenia się w chmurze, gdzie nie widać ani hejtu, ani własnych wątpliwości.

W tych wersach jest dużo zuchwałości, grubiaństwa i chaosu, ale wszystko razem brzmi jak szczery pamiętnik pokolenia, które potrafi stworzyć styl z chaosu. Trochę brudno, trochę śmiesznie, ale za to żywo – z tym samym uczuciem, że kiedy wydychasz dym, naprawdę„masz w dupie zakaz”.