Opis
Ten utwór jest jak płynne zanurzenie w oceanie emocji, gdzie wszystko się przeplata: miłość, wewnętrzne rozterki i nadzieja. Lekki, niemal nieważki, niesie ze sobą falę zmysłowości, doprawioną ledwo wyczuwalną ironią. Słowa tańczą między namiętnością a wątpliwościami, jak spotkanie dwojga ludzi, którzy wiedzą, że ich uczucia nie są do końca właściwe, ale nie mogą się im oprzeć. Jest w tym coś ciepłego i wrażliwego. Jakbyś nagle zrozumiał, że to„ty” i„ja” to nie tylko zbieg okoliczności, ale coś więcej, co trzyma nas w tej chwili. Miłość nie jest tu idealna, ale właśnie dlatego wydaje się prawdziwa. W każdym akordzie kryje się poczucie, że coś więcej czeka nas w przyszłości, a tymczasem można po prostu być i czuć.