Фотки

Wieczór jakby zatrzymany w kadrze – między „już wszystko” a „a może jeszcze można”. Taksówka jeszcze nie przyjechała, wiadomości wiszą bez odpowiedzi, a powietrze wydaje się przesiąknięte ostatnią szansą. W głowie krążą stare piosenki, te same, które kiedyś brzmiały w tle, a teraz są kroniką związku, gdzie każdy akord przypomina, jak wszystko się zaczynało. Chce się po prostu nacisnąć „anuluj podróż” i zostać, choć na chwilę, w tej iluzji ciepła. Bo zdarzają się chwile, kiedy cała miłość mieści się w krótkim „nie odchodź”. A jeśli nagle zdarzy się cud – niech będzie z muzyką, z rękami, które wciąż pamiętają, jak się trzymać razem.