Tell Ur Mom III: Diệu Kỳ

Miłość tu nie jest jak w filmie – bez dramatu, bez patosu, po prostu dwoje ludzi, którzy przypadkowo znaleźli się na tej samej fali. Jest trochę roztargniony, lubi gadać z przyjaciółmi do późna w nocy i leniwie obserwować, jak lato znów nadchodzi. Ona jest jak poranny wiatr: pojawiła się, a wszystko wokół stało się łagodniejsze, jaśniejsze, łatwiej się oddychało. Między nimi nie ma zasad ani planów, tylko chwile, które chce się rozciągnąć jak ostatnią nutę w ulubionej piosence. Świat na sekundę przestaje być poważny – i zostaje tylko to lekkie, słoneczne „dlaczego nie kochać?”.