monty (＾ᴥ＾)

Na styku telezakupów i apokalipsy brzmi reklama wiecznej miłości – tylko do zwierząt domowych, i nawet po śmierci. Głos jest żwawy, obiecuje cud: „Zbierz zestaw, dodaj DNA i hop, Sparky znów z wami!” Gdzieś w tle słychać oklaski i dziwne podekscytowanie, jakby zmartwychwstały chomik tańczył w studiu. Wszystko to stopniowo zamienia się w hałas, upał, maniakalne „heat, heat”, jakby samo życie przegrzało się i wymknęło spod kontroli. I nagle - cisza. Tylko echo szalonej radości, w którą uwierzono zbyt mocno. Utwór przypomina koszmar zmontowany z reklam i wskrzeszeń, gdzie straszne nie są potwory, ale to, jak łatwo ludzie naciskają przycisk „wskrzesić”.