Opis
Kiedy wszystko wokół się rozpada, ale ty nadal trzymasz w rękach ten fragment czegoś, co kiedyś nazywało się światem. Piosenka jest jak zanurzenie się w ostatnich chwilach przed tym, jak ciemne, ale dobre ręce niszczącego świata obejmą cię. Jest w niej przerażenie, ale jest też dziwna, półprzyjazna delikatność. Czas jakby się zatrzymuje, kiedy w bezdusznym świetle czarnego księżyca powoli zbliżasz się do finału, akceptując wszystkie okropności i ból. Śmierć nie przeraża, jest jak bliski przyjaciel, który cicho przeprowadzi cię przez ten ostatni ekran. Wszystko, co będzie, to napisy końcowe. Ale być może w tych napisach będzie twoje imię. I pozostanie.