Opis
Utwór jest jak kadr z filmu, którego nie zdążyli dokręcić – wszystko zaczęło się od jednego spojrzenia, a potem potoczyło się swoim biegiem: serce drży, skóra jest cieńsza od papieru, a w środku panuje wieczny sierpień. Żadnej dramaturgii – tylko żar, karmel na ustach i pewność, że następnym razem wszystko się powtórzy. Bo to nie jest tylko miłość, to stan: prawie nie oddychać, prawie nie myśleć, prawie nie żyć... żeby czuć mocniej.