Opis
Jakby ktoś nacisnął„restart”, ale nie sprzęt – głowę, serce, poranek. W tej piosence nie ma dramatycznych skrzypiec ani głośnych manifestów – tylko ciepłe światło, stos niepotrzebnych rzeczy w kącie i nieoczekiwana myśl:„A co, jeśli po prostu wszystko odpuszczę?”. Nie chodzi tu o ucieczkę, ale o spotkanie – z samym sobą, bez filtrów i archiwum głosów. O tym, jak poczuć się żywym nie dzięki komuś, ale pomimo wszystkiego. A jeśli słońce znów wschodzi, to znaczy, że jest szansa.