See Through Ya

Granat miłości tyka pod sprężystym rytmem, a na odłamkach lśni blask nastoletnich marzeń: „James Dean”, wystawa, trofeum z kokardką. Kontrola w opakowaniu czułości, emotikony zamiast kajdanek, telefony - jak fajerwerki pod blokiem. Cały ten jarmark czerwonych flag świeci tak jasno, że robi się jednocześnie śmiesznie i boleśnie. Ale zasłona opada: wzrok się wyostrza, a obraz staje się wyraźny. „Widzę cię na wylot” brzmi jak mantra wyzwolenia – nie skandal, ale pewny krok do wyjścia. I niech serce ma siniaka, wybiera powietrze, a nie wystawę.