Te Regalo

Miłość nie krzyczy, nie robi scen i nie wymaga dowodów. Po prostu cicho podsuwa ramię, gdy świat rozpada się na kawałki. Czułość rozlewa się po melodii jak ciepły miód na chlebie – przykleja się, ogrzewa, pozostaje na palcach. W tych słowach nie ma patosu, ale jest dziwna gotowość – oddania wszystkiego, co jest w środku, nie dla dramatu, ale dla spokoju drugiej osoby. Taka miłość jest trochę szalona, ale właśnie dlatego prawdziwa. Kiedy„aż do śmierci” brzmi nie jak obietnica, ale jak naturalny stan – jakby oddychanie.