Opis
Brzmi jak kronika wiecznych„trzeba było” – pocałować, powiedzieć, odpuścić… ale wszystko pozostało w powietrzu, jak niedokończony list. Błędy składają się na kolekcję, a zamiast tragedii rodzi się cicha ironia: cóż,„źli romantycy” znów na arenie, znów udają, że miłość to prosta arytmetyka.
W refrenie wyczuwa się dziwne pocieszenie: miłość zawsze się rodzi i zawsze umiera, więc przed nami będzie nowy cykl. Nic nie jest ostateczne, wszystko jest tymczasowe, nawet ból. Smutek jest tu łagodny, bez rozdarcia – raczej jak wspomnienie starej blizny, która przestała boleć, ale pozostawiła piękny wzór na skórze.
Tekst i tłumaczenie piosenki
— Jeżeli wybrany język nie jest dostępny w filmie, YouTube uruchomi istniejącą ścieżkę napisów lub autogenerację (o ile jest dostępna). Wybór może również zależeć od ustawień użytkownika.
— Jeżeli wyświetlany jest komunikat Film niedostępny, odtworzenie nagrania z tekstem piosenki możliwe jest wyłącznie po otwarciu go w serwisie YouTube.